Drukuj

Relacja z wykładu Ambasadora i Stałego Przedstawiciela RP przy OECD - prof. Aleksandra Surdeja, podsumowującego rok 2016.

W środę 21 grudnia br. odbyło się ostatnie w tym roku spotkanie organizowane przez RODM Kraków, które miało na celu podsumowanie trendów w polityce międzynarodowej w mijającym roku. Gościem specjalnym wydarzenia, który zaprezentował swoje spostrzeżenia na ten temat, był profesor Aleksander Surdej, Stały Przedstawiciel Rzeczpospolitej Polskiej przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w Paryżu. 

Na początku spotkania profesor postawił tezę, że mamy do czynienia z zakwestionowaniem dotychczasowego paradygmatu globalizacyjnego. Globalizacja, zdaniem eksperta, poczęła być odbierana jako utrata kontroli nad tym, co dzieje się we własnym państwie. Kraje wysokorozwinięte, które dotychczas korzystały z dobrobytu globalizacji i otwartości gospodarczej, dziś przechodzą radykalne zmiany wewnętrzne.

Według Ambasadora Surdeja, globalizacja to proces złożony, niejednorodny. Z jednej strony można wyróżnić transfer idei i technologii, z drugiej charakteryzuje go mobilność ludzi. Nie da się ukryć, że postęp techniczny podnosi aktywność społeczeństw, a co za tym idzie, poziom dobrobytu. W Unii Europejskiej swoboda przepływu ludzi oraz wolny rynek stanowią więc swego rodzaju dogmat. Ekspert przypomniał jednak, że przepływ ludzi nie jest równy przepływowi rąk do pracy. 

Jeszcze do niedawna uważano, że globalizacja jest dla wszystkich podmiotów korzystna. Współcześnie jednak zakwestionowana zostaje perspektywa globalna. Jeśli globalizacja rozumiana jako otwartość gospodarcza ma być utrzymana, muszą zostać stworzone ku temu odpowiednie warunki, dostosowane do zmieniającej się sytuacji politycznej. Wiąże się to z koniecznością finansowania zmian ze środków publicznych i jednocześnie z powstrzymaniem ciągłego odpływu ludności. 

Według wskaźników OECD Polska jest krajem o dużej otwartości gospodarczej. Z jednej strony jest to bardzo korzystne dla państwa, z drugiej jednak strony kraj ma przez to problemu z egzekwowaniem podatków od zagranicznych podmiotów.

Wspólnie z gościem zastanawialiśmy się, jak elity powinny zaprojektować państwa i współpracę między nimi, tak by mogły one zachować minimalną otwartość gospodarczą, jednocześnie bez szkody dla własnej gospodarki? Odpowiedzią na te potrzeby są multilateralne organizacje gospodarcze, stanowiące ogólnoświatowe forum ustanawiające jednolite reguły działania. Nie mogą to być jednak podmioty proponujące „one size that fits all”. Państwa muszą zaakceptować działanie w otwartym środowisku gospodarczym, jednocześnie uważając na oszustów, nazwanych przez naszego eksperta „handlarzami oleju z węży”.

Wyczerpanie korzyści to najsilniej zarysowująca się w ustępującym roku hipoteza upadku globalizacji. Aby zachować równowagę, państwa muszą trzymać się jasnych reguł ekonomicznych i prowadzić taką politykę gospodarczą, która będzie wygładzać („smoothing”) nierówności między podmiotami. W tym wszystkim zaś najważniejsze jest zaufanie i to nad nim powinny pracować elity w nadchodzącym roku kalendarzowym. 

Swój wykład Profesor Surdej podsumował mottem OECD: better policy is for better life.