8 lipca 2021r. odbył się wykład w ramach działalności naukowej i edukacyjnej RODM Kraków i OMP, w ramach którego prof. dr hab. Bogdan Szlachta wygłosił wykład pt. „O myśli politycznej i prawnej Hugo Grocjusza” w ramach cyklu wykładów pt. „Klasycy filozofii a polityka międzynarodowa”. Wykład można podzielić na dwie części;  pierwsza odnosiła się do źródeł myśli niderlandzkiego filozofa, natomiast druga skupiała się ściśle na jego koncepcji prawa natury i prawa międzynarodowego.

I

Na samym początku prof. B. Szlachta szeroko nakreślił kontekst historyczny, z którego wywodzi się myśl niderlandzkiego prawnika i filozofa, były to a) rozważania prawników rzymskich z II w. po Chr. o prawie naturalnym i prawie narodów; b) przewrót dotyczący koncepcji prawa naturalnego, który miał miejsce w XIV w. po Chr. za sprawą Skotystów (m.in. Wilhelma Ockhama) - zwrot nominalistyczny oraz c) kontekst historyczny XV i XVI- doktryna wypracowana przez szkołę z Salamanki oraz wojny religijne (głównie we Francji).  

Pierwsze ze źródeł, z których czerpała myśl prawna i polityczna Grocjusza dotyczy rozważań prawnika rzymskiego Gajusza (Gaiusa) dotyczące różnicy między prawem naturalnym (ius naturale) a prawem narodów (ius gentium), które to rozważania zostały zawarte w dziele pt. Instytucje (Institutiones). Rzymianie za stoikami przyjmowali koncepcje prawa naturalnego jako normy, które każdy ma w sercu. Prawo narodów (wg Gaiusa) to normy instytucji dyktowane przez rozum, które są przyjmowane przez całe narody ze względu na swoją użyteczność. Prawo naturalne zaś jest rozpoznawane tylko przez poszczególne jednostki. W ten sposób wg prof. Szlachty powstaje swoiste napięcie między prawem naturalnym a prawem narodów. Nie mniej, takie przedstawienie problemu wskazuje na możliwość oddzielenia od siebie prawa naturalnego i prawa narodów.

Drugim kontekstem, w którym osadzona jest myśl Grocjusza, jest zwrot nominalistyczny dokonany w XIV w. po Chr. i spór między tomistami (szerzej scholastykami) a nominalistami. Skotyści bowiem wychodzili w swoich rozważaniach od uprawnień przysługujących jednostce, a nie, jak to czynił św. Tomasz z Akwinu i jego następcy, od moralności. Spór ten toczył się na kanwie próby rozstrzygnięcia, czy istnieje (za Arystotelesem i jego koncepcją prawa naturalnego) natura gatunkowa wspólna wszystkim ludziom, stanowiąca punkt odniesienia dla ludzkiego rozumu. Prof. Szlachta wskazał na ciekawy wątek - zarówno koncepcja praw człowieka, jak i pozytywizm prawniczy wywodzą się z tego samego źródła - zwrotu nominalistycznego z XIV w. po Chr.

Trzecim, znacznie bliższym czasowo Grocjuszowi, konceptem jest myśl francuskich katolików (określanych jako katoliccy malkontenci) z czasów wojen hugenockich w XVI w., którzy w opozycji zarówno do tradycyjnych katolików, jak i hugenotów wypracowują doktrynę neutralnej przestrzeni publicznej. Grocjusz, inspirując się tą myślą, stara się nie wikłać Boga w ziemski ład polityczny. Dla niderlandzkiego prawnika groźne było zarówno myślenie katolickie, jak i hugenockie - każde z nich bowiem do uzasadnienia porządku politycznego i prawa natury angażowało Boga. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostaje on myślicielem chrześcijańskim. Dla Grocjusza poszukiwanie ładu prawnego odbywa się przy zawieszeniu sądu o istnienie Boga (z zastrzeżeniem, że Bóg jako taki nie jest odrzucany). Polityka winna być uniezależniona od działania Boga i wikłania go w jej sferę.

II

W koncepcji prawa naturalnego H. Grocjusza na pierwszy plan wysuwa się kompetencja jednostki o karania występku, traktowana jako przyrodzone uprawnienie, prawo jednostki. Możność karania przenoszona jest przez jednostkę na państwo. Państwo bowiem jest tym podmiotem, do którego Grocjusz odnosi się w pierwszej kolejności. Tworzenie państwa odbywa się na drodze kontraktualnej, jednak nie jest to koncepcja, jak podkreślił prelegent, kontraktualizmu świadomego, jak uczynili to później Hobbes i Locke. Grocjański kontraktualizm korzysta ze skłonności człowieka do życia społecznego (kategorii przyrodzonej w rozumieniu Arystotelesa). Ta koncepcja tworzenia się państwa znajduje swoje odzwierciedlenie w tworzeniu się prawa narodów. Tak samo jak jednostka jest spychana do życia społecznego, tak samo państwa (narody) mają skłonność do koegzystowania między sobą na drodze pokojowej. Skłonność ta początkowo nieuświadomiona z czasem jest rozpoznawana przez rozum, w ten sposób konstytuuje się prawo narodów.

W swoim największym dziele „O prawie wojny i pokoju” (De iure belli ac pacis) z 1625r. Grocjusz nakreślił swoją koncepcje prawa natury oraz za Gaiusem formułuje doktrynę prawa narodów. Na wzór Gaiusa Grocjusz uznaje prawo narodów jako prawo rozpoznane przez poszczególne narody (jako całości) i uwzględniane z powodu swojej użyteczności. Natomiast tym, co spaja prawo narodów, jest naturalna skłonność do życia społecznego - poszczególnych ludzi i całych narodów.

Jako podsumowanie prof. Bogdan Szlachta wskazał kilka punktów, które mogą posłużyć jako streszczenie myśli Grocjusza. Są nimi m.in. a) odsunięcie zaangażowania Boga ze sfery polityki, b) wywodzenie prawa natury z granic ludzkiego rozumu z zaznaczeniem skłonności do życia społecznego, c) wskazanie szerokiego katalogu uprawnień jednostki, d) rozróżnienie prawa natury jako prawa jednostki rozpoznawanego za pomocą ludzkiego umysłu oraz prawa narodów jako prawa mieszczącego się „w granicach umysłów poszczególnych ludów”.

Po wykładnie zostały zadane 2 pytania: 1) Jaki wpływ na myśl Grocjusza miała myśl stoicka oraz 2) Czy Grocjusz miał instrumentalny stosunek do religii i transcendencji. Na pierwsze pytanie prelegent odpowiedział krótko i zwięźle - myśl Grocjusza czerpie po trosze z filozofii stoickiej, na której oparte są rozważania Gaiusa. Drugie pytanie okazało się trudniejsze. Wg prof. Szlachty Grocjusz nie traktował religii instrumentalnie, natomiast nie widział dla niej miejsca w sferze polityki (moment sekularyzacyjny). Wiąże się to po części z jego wyznaniem - erastianizmem. Pogląd ten wywodzi wszelką zwierzchność od państwa (rzeczpospolitej), a nie od Boga czy papieża. Ponadto Bóg jako byt owiany tajemnicą, niepoznawalnością, nie może mieć istotnej roli w sferze polityki, która jest kierowana przez ludzki rozum, np. przy rozpoznawaniu prawa naturalnego czy ius gentium.

Spotkanie moderowała Agnieszka Tarnowska.

Relację przygotował Mikołaj Deptalski - praktykant w Regionalnym Ośrodku Debaty Międzynarodowej w Krakowie i Ośrodku Myśli Politycznej, student II roku prawa na WPiA UJ